Nie trzeba jechać do USA
Aby napotkać pasjonującą historię z Mrągowa nie trzeba daleko jechać. Wystarczy na przykład wybrać się do odległych o 20 km Zełwągów. Co tam odnajdziemy? Ślady po Mormonach.
Młodzi i starsi spotkali się w miejscowości Zełwągi w pierwszym tygodniu wakacji. Było ku temu wiele powodów, ponieważ wioska otoczona jest trzema jeziorami. W końcu członkowie Stowarzyszenia „Niedzwiedzia i Łapa” chcieli znów zrobić coś razem. Zełwągi jest domem dla małej katolickiej kaplicy z 1929 roku, która służyła mormońskiej wspólnocie religijnej przez bardzo długi czas.
Spotkanie z rodziną Puszko odbyło się w budynku dawnej szkoły podstawowej, który jest zaskakująco dobrze zachowany. Przy kawie i cieście przedstawiono historię miejscowości i wiele ciekawych faktów o mormonach, a także pokaz slajdów ze zdjęciami z dawnych czasów.
Następnie gospodarze pokazali nam dawny kościół mormoński, którego większość wyznawców wyjechała do Niemiec. Kontakty z nimi istnieją do dziś.
Następnie usiedliśmy w prywatnej cukierni, aby wzmocnić się przed udaniem się na wiejską plażę. Tam graliśmy w badmintona, braliśmy udział w animacjach językowych, sprawdzaliśmy nasze umiejętności łucznicze i pływaliśmy w jeziorze.
To był bardzo ciekawie spędzony czas w mazurskim Zełwągi . Jeśli będziecie w okolicy, może skorzystacie z okazji i poznacie to miejsce? Zdecydowanie warto.
Foto: Niedźwiedzia łapa