Historia

Historia

Początki 1990 – 1991

W roku 1989 w polityce polskiego rządu wobec mniejszości narodowych nastąpiły zasadnicze zmiany. Wspólna deklaracja ówczesnego kanclerza Niemiec Helmuta Kohla i polskiego premiera Tadeusza Mazowieckiego z 14.11.1989 mówi w punkcie 45 o zachowaniu i rozwoju tożsamości kulturalnej osób i grup ludności niemieckiego pochodzenia. W Ministerstwie Kultury i Sztuki w Warszawie założone zostało Biuro ds. Mniejszości Narodowych. Po długim czasie pojawiła się tym samym możliwość ukonstytuowania się stowarzyszeń niemieckich w Polsce.Już w styczniu 1990 roku zarejestrowano na Śląsku pierwsze niemieckie organizacje mniejszościowe w Gliwicach i Opolu.

Na terenie Warmii i Mazur do założenia pierwszych organizacji doszło z pewnym opóźnieniem. Działania te zainicjował rolnik niemieckiego pochodzenia Paul Gollan z Najdymowa koło Biskupca, który począwszy od marca 1989 roku w każdy weekend razem z Georgem Taube i Henrykiem Pompeckim jeździł i zbierał podpisy od mieszkańców niemieckiego pochodzenia. W kwietniu 1989 roku doszło do pierwszego spotkania założycielskiego. W listopadzie 1990 roku w olsztyńskim Sądzie zarejestrowane zostało pierwsze stowarzyszenie na Warmii i Mazurach pod nazwą Społeczno-Kulturalne Stowarzyszenie Mniejszości Niemieckiej na Warmii i Mazurach z siedzibą w Biskupcu.

Ostpreußenblatt donosił 8 września 1990 roku (Ansgar Graw):Jesteśmy i pozostaniemy Niemcami. Również Wschodnioprusacy w kraju zaczynają się organizować. Jak wielu Niemców żyje jeszcze w południowych Prusach Wschodnich? Paul Gollan nie chce wdawać się w liczbowe spekulacje, zwłaszcza, że dotychczasowe polskie statystyki zaprzeczały istnieniu jakichkolwiek grup ludności niemieckiej. Ale dynamiczny rolnik, (…) w ostatnich tygodniach (…) wciąż natrafiał na nieznanych mu do tej pory rodaków. Od tego właśnie momentu Warmiak ten z wielkim zaangażowaniem stara się zorganizować Niemców w Prusach Wschodnich, na początek na Warmii: „Do tej pory zarejestrowałem na tej liście ponad 800 Niemców, wszyscy sami się podpisali.” (…) Obecnie pomagają mu inni Niemcy z kręgu jego znajomych. Również oni jeżdżą z listami po wsiach, po gospodarstwach, zbierają nazwiska i adresy rodaków i proszą o podpis będący świadectwem przyznania się do ich narodowości. Cel Gollana: by analogicznie do sytuacji na Górnym Śląsku, (…) również w Prusach Wschodnich powstała reprezentacja interesów pozostałych w kraju ludzi.

Ważną rolę w powstaniu stowarzyszeń niemieckich na terenie Warmii i Mazur odegrało Ziomkostwo Prus Wschodnich Landsmannschaft Ostpreußen, które wytrwale działało w Polsce, na miejscu. Próbowało, przede wszystkim transportami z pomocą i zbieranymi pieniędzmi, łagodzić sytuację mieszkańców niemieckiego pochodzenia oraz nawiązywać wśród tej rozproszonej ludności kontakty.

Na początku listopada 1990 roku Ziomkostwo Prus Wschodnich zaprosiło 22 przedstawicieli mniejszości niemieckiej do Bad Pyrmont (Ostheim) na szkolenie, podczas którego mówiono o zakładaniu stowarzyszeń, tworzeniu statutów i innych zasadniczych problemach. Kolejne szkolenia odbyły się w marcu i listopadzie 1991 roku. Spotkania w Bad Pyrmont również w następnych latach były ważnym forum dyskusyjnym na temat wspólnej pracy niemieckich grup ludności i Ziomkostwa Prus Wschodnich. Ziomkostwo Prus Wschodnich dążyło do celu, by w każdym ze starych powiatów byłych Prus Wschodnich (Landkreise) założyć niemieckie stowarzyszenie i w ten sposób powiązać ich formę organizacji ze strukturą ziomkostwa, posiadającego jednostki organizacyjne odpowiadające starym powiatom, tzw. Ziomkostwa Powiatu / Kreisgemeinschaften. Utworzone grupy miałyby potem ściśle współpracować ze swoimi partnerskimi Ziomkostwami Powiatu w Niemczech.

W Olsztynie doszło w początkowym okresie do powstania od razu trzech nowych stowarzyszeń niemieckich. Od połowy roku 1990 utworzyły się Niezależne Stowarzyszenie Ludności Niemieckiego Pochodzenia „Korzenie” / „Wurzel” pod przewodnictwem Suchowskiego, Stowarzyszenie Polskich Obywateli Narodowości Niemieckiej pod przewodnictwem Hildegundy Butrym jak również Olsztyńskie Stowarzyszenie Mniejszości Niemieckiej (OSMN) pod przewodnictwem Waltera Angrika. Olsztyńskiemu Stowarzyszeniu podporządkowane były oddziały terenowe z Iławy (przewodniczący Franz-Josef v. Czarnowski), Radoszy (Ewa Siedlecka), Lidzbarka Warmińskiego (Barbara Mickiewicz), Nidzicy (Albert Wylengowski), Barczewa (Maria Lobert), Reszla (Ewald Ditschkowski) jak też grupa z Dobrego Miasta.

Do pierwszych zawiązujących się stowarzyszeń należało Stowarzyszenie Mazurskie, które również identyfikowało się z niemiecką kulturą i językiem. W październiku 1990 roku grupa zainteresowanych osób spotkała się na pierwszych Rozmowach Mazurskich i uchwaliła statut stowarzyszenia.

Także w wielu innych miastach organizowały się osoby należące do mniejszości niemieckiej. W Szczytnie w styczniu 1991 roku zarejestrowane zostało Stowarzyszenie Kulturalne Niemców „Heimat” pod przewodnictwem Edmunda Kucińskiego, a w kwietniu 1991 roku Stowarzyszenie Mniejszości Niemieckiej „Jodły” / „Tannen” w Ostródzie pod przewodnictwem Waltraud Mroczyńskiej, do którego dołączyła grupa z Olsztynka pod przewodnictwem Eckharda Wernera.

Bardzo ważnym wydarzeniem był zawarty 17.06.1991 roku traktat miedzy Niemcami i Republiką Polską o dobrym sąsiedztwie i przyjacielskiej współpracy, który niemieckim grupom ludności przyznawał prawo do finansowej pomocy ze strony niemieckiego i polskiego rządu jak też wsparcie i ochronę. Oto o czym między innymi mowa w Artykułach 20-22:

Artykuł 20

  1. Członkowie mniejszości niemieckiej w Rzeczypospolite] Polskiej, to znaczy osoby posiadające polskie obywatelstwo, które są niemieckiego pochodzenia albo przyznają się do języka, kultury lub tradycji niemieckiej, (…) mają prawo, indywidualnie lub wespół z innymi członkami swej grupy, do swobodnego wyrażania, zachowania i rozwijania swej tożsamości etnicznej, kulturalnej, językowej i religijnej bez jakiejkolwiek próby asymilacji wbrew ich woli. (…)
  2. Umawiające się Strony realizują prawa i obowiązki zgodnie ze standardami międzynarodowymi dotyczącymi mniejszości (…).
  3. Umawiające się Strony oświadczają, że osoby wymienione w ustępie I mają w szczególności prawo, indywidualnie lub wespół z innymi członkami swej grupy, do:
    1. — swobodnego posługiwania się językiem ojczystym w życiu prywatnym i publicznie, dostępu do informacji w tym języku, jej rozpowszechniania i wymiany
    2. — zakładania i utrzymywania własnych instytucji, organizacji lub stowarzyszeń oświatowych, kulturalnych i religijnych, które mogą się ubiegać o dobrowolne wkłady finansowe i inne, jak również o pomoc publiczną, zgodnie z prawem krajowym (…)
    3. — wyznawania i praktykowania swej religii (…)
    4. — używania swych imion i nazwisk w brzmieniu języka ojczystego,
    5. — zakładania i utrzymywania organizacji lub stowarzyszeń w obrębie swojego kraju oraz uczestniczenia w międzynarodowych organizacjach pozarządowych
    6. — korzystania na równi z innymi ze skutecznych środków prawnych (…)

Artykuł 21

  1. Umawiające się Strony będą na swych terytoriach chroniły tożsamość etniczną, kulturalną, językową i religijną grup (…) oraz tworzyły warunki do wspierania tej tożsamości. (…)
  2. Umawiające się Strony będą w szczególności:
    1. w ramach obowiązujących ustaw wzajemnie umożliwiać i ułatwiać podejmowanie działań na rzecz wspierania członków wymienionych grup) (…) lub ich organizacji,
    2. ( ) dążyć (…) do zapewnienia członkom grup (…) odpowiednich możliwości nauczania ich języka ojczystego lub w ich języku ojczystym, w publicznych placówkach oświatowych, jak również tam, gdzie to jest możliwe i konieczne, posługiwania się nim wobec władz publicznych
    3. uwzględniać historię i kulturę grup wymienionych
    4. szanować prawo (..) wymienionych grup (…) do skutecznego uczestnictwa w sprawach publicznych (…).

W roku 1991 do życia powołano kolejne niemieckie grupy. W październiku zarejestrowało się Mrągowskie Stowarzyszenie Niemieckie „Niedźwiedzia Łapa” / Barentatze”, Towarzystwo Spoleczno-Kulturalne Mniejszości Niemieckiej Bartoszyc i Okolic jak też Stowarzyszenie Mniejszości Niemieckiej „Mazury” w Ełku. W grudniu ich śladem podążyło Olecko.


Praca w dwóch pierwszych latach założycielskich skupiała się przede wszystkim na trudnościach związanych z tworzeniem stowarzyszeń i wpisywaniem ich do rejestru sądowego. Prymarnymi zadaniami nowo powstałych grup było zarządzanie członkami oraz doradztwo dla dużej grupy osób pragnących wyjechać na stale, którym pomagano w udzielaniu i zaświadczaniu niemieckiego pochodzenia. Aktywna pomocą służyły nadal osoby związane z Ziomkostwem Prus Wschodnich, często w tym czasie obecne w Polsce. Z pomocą Ziomkostwa zorganizowany został też pierwszy wspólny Festyn Letni w lipcu 1991 roku w gospodarstwie Paula Gollana.


Związek utworzony został 3 października 1992 roku w Bęsi jako zwiazek zrzeszający stowarzyszenia niemieckie w regionie byłych Prus Wschodnich w Polsce. 9 marca 1993 roku zarejestrowano go pod nazwa Związek Stowarzyszeń Ludności Niemieckiej w byłych Prusach Wschodnich (ZSLNbPW) / Verband der Vereinigungen deutscher Bevölkerung im ehemaligen Ostpreußen (VdV e.O.).


Do założycielskich stowarzyszeń należały wtedy zarejestrowane już stowarzyszenia niemieckie z Pisza, Biskupca, Mrągowa, Ełku i Giżycka. Komitet założycielski utworzyło 15 osób z różnych stowarzyszeń i oddziałów terenowych. Wkrótce do związku przystąpiły kolejne stowarzyszenia niemieckie. W sumie do związku należało w różnych okresach do 23 stowarzyszeń.

Czas pojednania
1994-1995

3 listopada 1993 roku zmarł Walter Angrik i Jan Biernatowski przejął stanowisko przewodniczącego Olsztyńskiego Stowarzyszenia Mniejszości Niemieckiej. Wydarzenie to oznaczało zwrot w stosunkach miedzy ZSLNbPW a OSMN. Walter Angrik odrzucał współpracę ze ZSLNbPW, który jego zdaniem był związkiem podległym Ziomkostwu Prus Wschodnich. Jego bezkompromisowe obstawanie przy własnej wizji organizacji mniejszości uniemożliwiało do tej pory zbliżenie stanowisk.


Związek Stowarzyszeń Niemieckich w Regionach Olsztyn-Gdańsk-Toruń przez cały ten czas nie mógł się poszczycić żadnymi widocznymi osiągnięciami. Po śmierci Angrika przewodniczącym związku został Valentin Lobert, ale i on nie mógł zapobiec szerzeniu się we własnych szeregach niezadowolenia z powodu braku działania związku. Ponieważ nadal brak było pomocy finansowej ze strony Niemiec, na nowe rozwiązanie problemu naciskali też członkowie np. Stowarzyszenie Mazurskie. W lutym 1994 roku w Bad Pyrmont ponownie rozmawiano o przystąpieniu OSMN do ZSLNbPW i przewodniczący olsztyńskiego Stowarzyszenia Jan Biernatowski ustnie wyraził na takie przystąpienie zgodę. Chociaż OSMN do związku formalnie jeszcze nie przystąpiło, zgoda ta była ważnym krokiem naprzód. Negocjacje ruszyły z miejsca, zarówno w kwestii przystąpienia olsztyńskich stowarzyszeń do ZSLNbPW jak też pozycji tego związku. Stowarzyszenia „Korzenie” i „Łoś” zdecydowały się wstąpić do ZSLNbPW, również Stowarzyszenie Mazurskie zasygnalizowało zainteresowanie współpracą.


Do oficjalnego pojednania doszło we wrześniu 1994 roku na zebraniu delegatów ZSLNbPW w Mrągowie. Przewodniczący olsztyńskiego Stowarzyszenia Jan Biernatowski przekazał pisemną deklarację przystąpienia do ZSLNbPW, czemu towarzyszył aplauz wszystkich obecnych.


Wcześniej zmieniono statut ZSLNbPW. Zarząd został rozszerzony z pięciu do dziewięciu osób. Na jednym z zebrań dodatkowo do zarządu wybrani zostali Jan Biernatowski jako zastępca przewodniczącego, Dietmar Dombrowski i Hildegunde Butrym jak też Waltraud Mroczyńska z Ostródy. Członkowie zarządu otrzymali zakresy odpowiedzialności. Hildegunde Butrym miała się zająć sprawami socjalnymi, Paul Gollan sprawami rolników. Dietmar Dombrowski i Elżbieta Lobert poświęcili się sprawom młodzieży i kultury. Na zgromadzeniu delegatów zastanawiano się także nad nabyciem wspólnego domu w Olsztynie oraz nad wydawaniem gazety dla mniejszości niemieckiej. Masurische Storchenpost Stowarzyszenia Mazurskiego, finansowane w pewnej części przez państwo niemieckie, wydawało się organem odpowiednim dla całej mniejszości. Mimo, iż stanowisko to popierał też Konsulat Generalny, ZSLNbPW zdecydował w październiku na wspólnym spotkaniu w Waszecie, by jako organ ZSLNbPW przejąć Mitteilungsblatt, gazetę wydana przez OSMN po raz pierwszy we wrześniu 1994 pod redakcja Lecha Kryształowicza i Valentina Loberta. Decyzja ta była również dyskutowana na spotkaniu z Marcim Eichhornem, sekretarzem Ambasady Niemiec w Warszawie na początku listopada. Ambasada życzyła sobie gazety ogólnopolskiej i w lutym 1995 roku zdecydowała się wspierać wyłącznie Oberschlesisches Wochenblatt (dziś Schlesisches Wochenblatt), jako wspólna gazetę mniejszości niemieckiej w Polsce. Mimo braku wsparcia finansowego ze strony rządu niemieckiego, ZSLNbPW obstawał przy Mitteilungsblatt i 15.11 1994 wydał piąty numer tego pisma. Fakt, że organem ZSLNbPW został Mitteilungsblatt, a nie ciesząca sie już renomą Masurische Storchenpost, wynikał także ze stosunku Stowarzyszenia Mazurskiego do związku.


W okresie zbliżenia, w końcu października 1994. Stowarzyszenie Mazurskie zawnioskowało o przyjęcie do ZSLNbPW. Wniosek został jednak odrzucony w listopadzie 1994 roku. W uzasadnieniu podano, że pewne problemy wiążą się z faktem, iż siedziba stowarzyszenia jest w Olsztynie, ponieważ zgodnie ze statutem ZSLNbPW, zaakceptować można po jednym stowarzyszeniu mniejszości niemieckiej na dane miasto. W przypadku Olsztyna zarejestrowane były już trzy grupy. Rozwiązaniem problemu była decyzja ze stycznia 1995 roku o rozwiązaniu stowarzyszenia „Korzenie”. Pozostałe dwa stowarzyszenia zdecydowały o podziale kompetencji na Olsztyn – teren („Łoś”) i Olsztyn – miasto (OSMN).


Stowarzyszenie Mazurskie po raz drugi złożyło wniosek o przyjęcie do ZSLNbPW, które w październiku ponownie zostało odrzucone. Tym razem ZSLNbPW powoływał się na to, że Stowarzyszenie Mazurskie według swego statutu przyjmuje na członków nie tylko osoby o niemieckim pochodzeniu mieszkające w Polsce, ale mówi również o „mazurskim pochodzeniu”. Reakcja na to odrzucenie była bardzo gwałtowna, w Storchenpost ukazało się wiele kontrowersyjnych artykułów. Dla członków Stowarzyszenia Mazurskiego zmiana statutu umożliwiająca przystąpienie do związku w żadnym wypadku nie wchodziła w rachubę.


Na samodzielność zdecydowali się też Warmiński Związek Rolników i Warmińsko-Mazurski Związek Kobiet Wiejskich Pochodzenia Niemieckiego pod przewodnictwem Anny Wagner-Rybińskiej, założony w lutym 1995 roku przy wsparciu Erny Tietz i Annemarie Zettler.


Przystąpienie Olsztyńskiego Stowarzyszenia Mniejszości Niemieckiej do ZSLNbPW było wystarczającym powodem dla polskich i niemieckich instytucji, by zaakceptować ZSLNbPW jako reprezentanta mniejszości niemieckiej na Warmii i Mazurach. W końcu października swoje wsparcie dla ZSLNbPW wyraził Konsulat. Za środki niemieckiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (później Fundacji Śląskiej) można było od stycznia 1995 roku pokryć koszty etatu na obsługę biura. Środki te na początku podzielone zostały na dwie części. Na pół etatu zatrudniona została w Warmińskim Związku Rolników Krystyna Płocharska, a w ZSLNbPW (również na pól etatu) Renata Barczewska pracująca też w biurze OSMN. Z Renatą Barczewską związek rozstał się w maju 1995 roku (od tej pory pracowała ona tylko dla OSMN) i zatrudnił Halinę Bukowską na stanowisko kierownika biura.


ZNSSK w Opolu także sygnalizował swoją chęć współpracy z ZSLNbPW. W styczniu 1994 roku Jan Biernatowski, reprezentujący ZSLNbPW, wybrany został do prezydium ZNSSK w Opolu, grona poszerzonego do siedmiu osób. Krótko po tym, z powodu pewnej politycznie niepoprawnej wypowiedzi Jana Biernatowskiego, doszło do skandalu sięgającego aż najwyższych kręgów rządowych, co doprowadziło do pewnych decyzji przeciwko OSMN i ZSLNbPW. Gdy Jan Biernatowski odmówił odwołania swoich słów, został wyłączony z zarządu ZSLNbPW i musiał też przekazać stanowisko przewodniczącego OSMN Janowi Cymcykowi. Na reprezentanta w ZNSSK w Opolu mianowany został Eckhard Werner.


W listopadzie 1994 roku odnotować można było ważny sukces. Po rozmowach z Sejmową Komisją ds. Mniejszości Narodowych w Warszawie Wiktor Marek Leyk został pełnomocnikiem wojewody do spraw mniejszości, spraw wyznaniowych i lokalnych inicjatyw. Wiktor Leyk, rodowity Mazur, członek Stowarzyszenia Mazurskiego oraz aktywnie działający w różnych organizacjach ewangelicki chrześcijanin, stał się tym samym ważnym partnerem mniejszości w walce o równouprawnienie i wspieranie jej projektów.


Ostatnie stowarzyszenia niemieckie powstały w styczniu 1995 roku. Po zarejestrowaniu oddziałów terenowych Nidzica (wrzesień 1994) i Iława (czerwiec 1995) jako samodzielnych stowarzyszeń, zarejestrowały się jeszcze Kętrzyn (lipiec 1995) i Węgorzewo (wrzesień 1995) oraz przystąpiły do ZSLNbPW. Tak zakończyła się faza tworzenia stowarzyszeń. Do ZSLNbPW należały 23 organizacje niemieckie tworząc gęstą sieć struktur mniejszości niemieckiej na terenie Warmii i Mazur.


W latach 90-tych rozrastały się też stacje opieki socjalnej joannitów. Lidzbark Warmiński, mimo iż położony na tradycyjnie katolickiej Warmii, w październiku 1998 otrzymał stację opieki socjalnej joannitów. W roku 2000 planowane jest otwarcie kolejnej, na razie ostatniej, stacji w Kętrzynie. W Biskupcu, Pasłęku, Szczytnie i Elblągu działają natomiast od 1999 lub 2000 roku stacje opieki socjalnej „Lazarus”, ekumenicznej organizacji pomocy Lazarus-Hilfswerk.


Również w latach 1998-2000 miały miejsce pewne zmiany, borykano się z problemami. Jesienią 1998 roku w wyborach w Niemczech koalicję utworzyły Partia Socjaldemokratyczna z Partią Zielonych „Bündnis 90”. Po tej zmianie w rządzie odezwały się pewne niepokoje w środowisku mniejszości niemieckiej. Nie było dokładnie wiadomo, jakie stanowisko zajmie nowy rząd w kwestii wspierania mniejszości niemieckiej. Po pierwszych rozmowach okazało się wprawdzie, że trzeba się będzie liczyć z pewnymi cięciami, jednak w dalszym ciągu rząd gwarantuje mniejszości wsparcie.


W Polsce od 1.01.1999 wprowadzona została reforma terytorialna. Dla mniejszości niemieckiej na terenie byłych Prus Wschodnich reforma ta przyniosła pozytywne zmiany. Trzy wcześniejsze województwa: suwalskie, elbląskie i olsztyńskie zostały połączone w jedno, Warmińsko-Mazurskie. Teren działania ZSNbPW należał teraz do jednego województwa, co uprościło wiele rozmów i negocjacji. Stowarzyszenie Niemieckie w Elblągu, które należy do Związku Stowarzyszeń Mniejszości Niemieckiej w Elblągu z siedzibą w Malborku, w wyniku reformy znalazło się na terenie działania ZSNbPW. Jednak do tej pory nie rozważano możliwości przystąpienia elbląskiego Stowarzyszenia do Związku Stowarzyszeń Niemieckich w byłych Prusach Wschodnich.


W lutym 1999 roku w Sejmiku Województwa utworzona została Komisja do Spraw Mniejszości Narodowych i Etnicznych pod kierownictwem Tomasza Romańczuka. Komisja jest pierwsza tego rodzaju w Polsce i tym samym kolejnym ważnym krokiem na drodze uznania mniejszości narodowych.


Lata 1998 i 1999 przyniosły kilka zmian osobowych w związku. Po wypowiedzeniu umowy o pracę przez kierownika biura Halinę Bukowską-Dzienian, do związku na jej miejsce weszła Anna Wilga, młoda osoba, nie należąca do mniejszości niemieckiej. W 1999 roku, po śmierci Ireny Huss, skarbniczki i członka Zarządu, Związek zatrudnił księgową na ½ etatu. Od maja 2000 roku stanowisko to piastowała Ewa Osiak. a od 2002 Pani Beata Jakubowska. Nastąpiły też zmiany na stanowisku kierownika biura. Panią Wilgę zastąpiły Waldemar Mańka, a następnie inną osobę. W roku 2006 jako kierownika Biura zatrudniono ponownie Halinę Bukowską-Dzienian.


Redakcję biuletynu „Mitteilungsblatt” po odejściu redaktora Lecha Kryształowicza w kwietniu 1998 roku przejęła polska redaktorka Ewa Koniecpolska, która prowadziła czasopismo do kwietnia 1999 roku. Potem redakcję objęła germanistka Ewa Kondraczuk. Redakcji przy artykułach w języku niemieckim pomocą językową i redakcyjną służyła asystentka ds. języka i kultury Instytutu ds. Współpracy z Zagranicą (IfA) Elisabeth Kallenbach, która do Związku trafiła we wrześniu 1998 roku. Sprowadziła ona na Warmię i Mazury m.in. kilka ciekawych zespołów i osób. Mniejszość mogła obejrzeć teatrzyk lalkowy, koncerty, piosenki kabaretowe, nowoczesny teatr czy spotkać się z niemieckimi literatami. Specjalnie dla młodzieży, zorganizowała kilka imprez, wycieczek i warsztaty teatralne oraz dziennikarskie. Elisabeth Kallenbach regularnie prowadziła Konkursy Recytatorskie dla dzieci, a dla nauczycieli języka niemieckiego zorganizowała kilka interesujących seminariów doskonalenia zawodowego. Ponadto dbała o podniesienie poziomu nauczania języka niemieckiego w stowarzyszeniach.


Kursy języka niemieckiego od 1990 roku prowadzone były prawie we wszystkich stowarzyszeniach. Stopniowo, z powodu brakujących nauczycieli lub zbyt małego zainteresowania w niektórych grupach z kursów rezygnowano. Problemy z nauczaniem niemieckiego w stowarzyszeniach pogłębiły troskę o pilny rozwój nauczania języka niemieckiego w szkołach. Prawo mniejszości do nauczania w szkołach w języku ojczystym na Warmii i Mazurach jak dotąd nie znalazło odzwierciedlenia. Tylko w Olsztynku i Lidzbarku Warmińskim przy szkołach podstawowych utworzono grupy nauczania języka niemieckiego. W gimnazjach i liceach często wprawdzie oferuje się lekcje niemieckiego jako języka obcego, jednak jakość tych zajęć jest często niezbyt wysoka a specyficzne wymogi nauczania dla mniejszości nie są tam uwzględniane.


Helena Oprzyńska przygotowała w 1999 roku dla ZSNbPW projekt, który przewidywał, że nauczanie w języku ojczystym stopniowo wprowadzane będzie od pierwszej klasy przynajmniej w jednej szkole podstawowej każdego powiatu. Mimo zgody kuratorium projektu tego do dziś nie udało się zrealizować. Brak nauczycieli, przesądy dotyczące wprowadzaniu drugiego języka od pierwszej klasy, ale również brak zainteresowania generacji rodziców – to najważniejsze przyczyny niepowodzenia. Mniejszość niemiecka w realizacji projektu szkolnictwa może jednak poszczycić się pewnym częściowym sukcesem. Od września 2000 roku przy wsparciu Centrali Szkolnictwa Zagranicą (Zentralstelle für Auslandsschulwesen) utworzone zostały dwa centralnie położone ośrodki przy gimnazjach w Ostródzie i Piszu. W obydwu gimnazjach w ramach programu do dyspozycji oddano nauczyciela z Niemiec. Szkoły te miały oferować rozszerzony program nauczania języka niemieckiego dla wszystkich uczniów, szczególnie jednak dla dzieci z mniejszości. Nauczaniem tym planowano później objąć też szkoły podstawowe.


Duży postęp zanotowano w sferze szkolnictwa wyższego. W lipcu 1999 roku Olsztyn stał się miastem uniwersyteckim. Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie wprowadził też studia magisterskie na kierunku germanistyki wykształci pilnie potrzebną, nową generacje nauczycieli języka niemieckiego.


W czerwcu 1997 roku ZSLNbPW zmienia swoją nazwę i statut. Nazywa jego brzmi: Związek Stowarzyszeń Niemieckich w byłych Prusach Wschodnich (ZSNbPW) / Verband der deutschen Gesellschaften im ehemaligen Ostpreußen (VdGeO).


Decyzją Zgromadzenia Związku, po rejestracji w Sądzie Rejonowym w Olsztynie w dniu 12 czerwca 2009 roku Organizacja zmieniła nazwę na: Związek Stowarzyszeń Niemieckich Warmii i Mazur.

Mniejszość Niemiecka Umacnia swoją pozycję
1996-1997

Faza tworzenia się organizacji została zakończona a pozycja mniejszości coraz bardziej się umacniała. Od stycznia 1996 roku ZSLNbPW zarządzał centralnie wszystkimi finansami napływającymi z Konsulatu Generalnego w Gdańsku. Dotychczas honoraria dla nauczycieli za lekcje języka niemieckiego jak też dofinansowanie kosztów wynajmu i kosztów biurowych przekazywane były zawsze bezpośrednio na konta stowarzyszeń, co od czasu do czasu prowadziło do niedokładności i skarg. Centralny podział poprzez ZSLNbPW ułatwiał administrowanie i kontrolę, z drugiej jednak strony prowadził w drobnych sprawach do zazdrości między stowarzyszeniami. Szczególnie większe stowarzyszenia, jak OSMN, obawiały się, że zostaną pokrzywdzone przy podziale środków.


Podczas zgromadzeń delegatów w latach 1996 i 1997 OSMN wyrażał niezadowolenie pod adresem ZSLNbPW. Rozdźwięki osiągnęły apogeum pod koniec 1997 roku wraz z decyzja OSMN by wystąpić ze związku, później jednak decyzja ta została cofnięta. ZSLNbPW rozwinął znacznie swa działalność w tych latach. Większa odpowiedzialność z powodu centralnego zarządzania środkami finansowymi, powiększony zakres zadań oraz liczba należących do niego stowarzyszeń wymagały profesjonalnej pracy zarządu. Poza tym Eckhard Werner został w styczniu 1996 roku wybrany na wiceprzewodniczącego ZNSSK w Opolu i przejął funkcję pełnomocnika na cała północną Polskę. Częściej z tego powodu wyjeżdżał na delegacje do Opola i do ośrodków na terenie Polski północnej.

Na nadzwyczajnym zebraniu delegatów w czerwcu 1997 roku postanowiono zmienić statut i nazwę związku. Nowa nazwa. Związek Stowarzyszeń Niemieckich w byłych Prusach Wschodnich (ZSNbPW) była konieczna, aby w przyszłości można było zintegrować również ponadregionalne stowarzyszenia, takie jak Warmiński Związek Rolników czy Warmińsko-Mazurski Związek Kobiet Wiejskich Pochodzenia Niemieckiego. Ponadto postanowiono, by nasilić współpracę z innymi niemieckimi organizacjami obok Ziomkostwa Prus Wschodnich, by zmniejszyć zarząd z dziewięciu do siedmiu osób i w ramach tego zarządu utworzyć trzyosobowe prezydium jako skuteczniejszy i szybciej reagujący zespół. Przewodniczący miał być w przyszłości wybierany bezpośrednio przez zgromadzenie delegatów. Okres urzędowania zarządu i przewodniczącego został przedłużony z dwu do trzech lat.


Nowy statut wszedł w życie już podczas zorganizowanego w październiku 1997 roku zebrania wyborczego delegatów w Waszecie. W wyrównanej walce wyborczej na przewodniczącego dwoma głosami wygrał Eckhard Werner nad swoim konkurentem Janem Cymcykiem. Na wiceprzewodniczącego wybrano następnie Joachima Zalewskiego i Irenę Huss na skarbnika. Członkowie zarządu Jan Olszewski, Alfred Czeszla, Werner Lange i Janusz Górecki przejęli poszczególne zakresy odpowiedzialności, takie jak nauczanie języka niemieckiego, opracowanie programu, kontakty ze stowarzyszeniami i integracja młodzieży.


Odrzucono wniosek do zgromadzenia delegatów, by Mitteilungsblatt ukazywał się w przyszłości w wersji dwujęzycznej, po niemiecku i po polsku, dzięki czemu młodsi czytelnicy mieliby lepszy dostęp do lektury pisma. Mimo tego redakcja Mitteilugsblatta próbowała od stycznia 1998 roku publikować artykuły w obydwu językach, co spotkało się z pozytywnym, ale też i negatywnym odgłosem czytelników. W marcu 1996 roku Konsulat Generalny obiecał wsparcie finansowe dla Mitteilungsblatta. W skład redakcji wchodzili teraz Lech Kryształowicz, Joachim Zalewski i jako tłumacz Gerhard Cygan prowadzący też od 1993 roku wiadomości po niemiecku w Radiu Olsztyn. W marcu 1997 roku Mitteilungsblatt zmienił swoją szatę graficzną. Na stronie tytułowej herb Olsztyna zastąpiony został porożem łosia, nazwa została poszerzona do Mitteilungsblatt der deutschen Minderheit in den Bezirken Allenstein, Suwałki i Elbląg (Biuletyn mniejszości niemieckiej w okręgach Olsztyn, Suwałki, Elbląg). Od września 1997 roku pozwolono sobie na kolorową okładkę. Obecna szata graficzna Mitteilungsblatta z tytułem Mitteilungsblatt der deutschen Minderheit im Bezirk Ermland und Masuren {Biuletyn mniejszości niemieckiej w okręgu Warmii i Mazur) oraz kolorami okładki nawiązującymi do niemieckiej czarno-czerwono-żółtej flagi wprowadzono w styczniu 1999 roku w związku z reformą terytorialną Polski.


Po długich staraniach w styczniu 1995 roku miasto zaoferowało mniejszości niemieckiej kamienicę przy ul. Partyzantów 3 w Olsztynie. Dom ten mógł być użytkowany bezpłatnie przez 20 lat o ile mniejszość zajęłaby się remontem tego obiektu pod nadzorem konserwatorskim. Pomysł był taki, by pod jednym dachem zgromadzić ZSNbPW, olsztyńskie stowarzyszenia „Łoś” i OSMN jak również ponadregionalne związki rolników i kobiet wiejskich. Dom dysponował miejscem wystarczającym dla wszystkich i był atrakcyjnym reprezentacyjnym obiektem.


Zdecydowano się na zakup w sposób jak najbardziej bezpośredni, by na dłuższą metę zapewnić tam miejsce mniejszości. Pieniądze na ten cel miało przeznaczyć Ministerstwo Spaw Wewnętrznych Republiki Federalnej Niemiec. Długo trzeba było jednak czekać na taką decyzję, a miasto nalegało na rozstrzygnięcie tej kwestii. Ostatecznie w lutym 1996 roku dom nabyło OSMN, jako reprezentant mniejszości w Olsztynie, za pieniądze pochodzące z pożyczki od partnerskiego Ziomkostwa Miasta Olsztyna z Gelsenkirchen.


Posunięcie to nie zostało dobrze przyjęte przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Ziomkostwo Miasta Olsztyna uważał się mianowicie za właściciela domu i wyrażało to nawet publicznie. Wynikł teraz taki problem, że ze strony niemieckiego rządu, przy tak niejasnych stosunkach własności i ewentualnych prawach do użytkowania, nie robiono wielkich nadziei, że przejmie on koszty remontu. Ministerstwo zaproponowało spłacenie pożyczki Ziomkostwu Miasta Olsztyna i dopiero wtedy obiecywało wsparcie ze swojej strony dla Domu Kopernika.


Propozycje te odrzucono i OSMN próbowało samodzielnie zgromadzić pieniądze potrzebne na remont. Dom na długi czas został pozostawiony sam sobie. W 1998 roku przyznano pieniądze na remont z Fundacji Jumbo, nie mogły one jednak pokryć wszystkich kosztów. Dofinansowanie przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych z powodu niejasnych danych o koniecznej wysokości inwestycji, ponownie zostało odrzucone. Prace remontowe posuwały się powoli. W końcu jednak zaplanowano jego otwarcie na jesiesień roku 2000.


Plany wykorzystania Domu Kopernika przewidywały na początku bibliotekę, sale wystawowa i salę spotkań na dolnym piętrze. Na pierwszym piętrze planowano biura stowarzyszeń i związków, jedno piętro przeznaczone miało być na prowadzenie zajęć lekcyjnych, urządzone miały zostać też pokoje gościnne. Jeszcze dalej sięgały plany z początku 1997 roku, kiedy zastanawiano się nad budowa trzypiętrowego obiektu w podwórzu, mieszczącego dużą salę spotkań i pomieszczenia wystawowe.


Obecnie parter wynajęty został bankowi. OSMN planuje urządzenie obok biblioteki, biur, sal lekcyjnych i pomieszczenia spotkań również kawiarnię internetową. Niejasności panują jednak co do tego, na ile inne stowarzyszenia i Związki znajdą miejsce w tym domu, ponieważ również Ziomkostwo pragnie urządzić tu swoją siedzibę.


Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Niemiec wspierało w latach 1996 i 1997 zakup obiektów na własność traktując to jako sensowną pomoc dla kulturalnego rozwoju mniejszości niemieckiej. W Kętrzynie (listopad 1997) i Górowie liaweckim (grudzień 1997) zostały zakupione za państwowe pieniądze nieruchomości z przeznaczeniem na miejsca spotkań mniejszości niemieckiej.W  innych miastach domy nabywano z pomocą partnerskich ziomkostw powiatu. Pokazowymi przykładami są tu Dom Niemiecki w Ostródzie (otwarty w kwietniu 1994 roku), wieża ciśnień w Ełku (1996) i wspólny dom mniejszości niemieckiej oraz Stowarzyszenia Joannitów w Mrągowie (koniec 1996 roku). Domy te tworzą dziś ważne miejsca niemieckiej aktywności i są też miejscem kontaktu dla zainteresowanych turystów niemieckich.


Mniejsze sukcesy odnotowała mniejszość niemiecka na Warmii i Mazurach w wyborach parlamentarnych do Sejmu w roku 1997. Już w 1993 roku trzej kandydaci z województwa olsztyńskiego startowali w wyborach, mianowicie Walter Angrik i Ireneusz Nehring z Olsztyna jak też Andrzej Fejertag z Kętrzyna. Uzyskali jednak jedynie 0,9 % głosów. W roku 1997, kiedy na liście mniejszości dla Olsztyna kandydowali Jan Biernatowski. Jan Cymcyk, Eckhard Werner i Helena Oprzyńska osiągnięto zaledwie 0,73 % głosów wyborców. W województwie elbląskim, gdzie w wyborach startowało też trzech kandydatów wynik wyniósł 0,4 %.


Druzgocąca klęska w wyborach nie odwiodła mniejszości także w lipcu 1998 roku przed ponownym wystawieniem do walki kandydatów w wyborach samorządowych do Sejmiku. Wprawdzie wyniki i tym razem nie były szczególnie zadowalające, ale mimo wszystko udało się wprowadzić kilku kandydatów do rad gmin i miast. Największy sukces odniósł Henryk Hoch (przewodniczący Stowarzyszenia Niemieckiego w Ostródzie), który wybrany został wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej w Ostródzie, jak też Anna Wagner-Rybińska (przewodnicząca Warmińsko-Mazur-skiego Związku Kobiet Wiejskich Pochodzenia Niemieckiego), radna Powiatu Olsztyńskiego.


W 1996 roku otwarte zostały dwie kolejne stacje opieki socjalnej joannitów w Morągu i Iławie. Teraz już osiem stacji troszczyło się o zdrowotną opiekę nad ludnością Warmii i Mazurach. Także opieka duszpasterska nad mniejszością niemiecką znalazła należne sobie miejsce. Dotychczas raz w miesiącu odprawiana była msza katolicka w języku niemieckim. W kwietniu 1997 roku w Olsztynie na Jarotach wyświęcony został młody duchowny z Niemiec. André Schmeier, który poszukując ojczyzny dziadków pokochał Warmię i Mazury został z własnej inicjatywy duchowym wsparciem dla mniejszości niemieckiej. Po pół roku w seminarium duchownym w Olsztynie przejął duchową opiekę nad niemieckojęzyczną parafią Olsztyna. Od tego momentu każdego tygodnia można było uczęszczać na msze katolickie w języku niemieckim. Młody wikariusz obsługuje też inne parafie. Regularnie odprawia msze w Lidzbarku Warmińskim, Reszlu i Biskupcu, a i przy innych okazjach jest zawsze do dyspozycji. Ewangelickie nabożeństwa w języku niemieckim prowadzone były już od 1989 roku, ale tylko w sezonie urlopowym, latem. Z prywatnej inicjatywy kilku niemieckich księży co tydzień odbywają się w Giżycku nabożeństwa ewangelickie, odprawiane na zmianę przez kilku pastorów.


Ukoronowaniem roku 1997 był Festyn Letni w Olsztynku. Tym razem świętowano nieco skromniej, bo tylko jeden dzień. Specjalnym gościem był przybyły z Niemiec Gotthilf Fischcr, który mniejszość niemiecka odwiedził już i w 1996 roku. Wspólne śpiewanie niemieckich pieśni ludowych było dla gości Festynu niezapomnianym przeżyciem. Połączone chóry z Lidzbarka Warmińskiego i Olsztyna śpiewały na scenie pod kierownictwem niemieckiego gościa, który poderwał publiczność do wspólnego śpiewu.


Zarząd


Po zmianach statutu w czerwcu 1997 roku zarówno zarząd jak i przewodniczący wybierani są przez zebranie delegatów na 3 lata (wcześniej na 2 lata). Zarząd tworzy 7 osób.
 

Przejdź do treści